Używasz przestarzałej przeglądarki internetowej. Proszę zaktualizuj swoją przeglądarkę dla zapewnienia poprawnego wyświetlania strony.

Przejdź do treści

Wywiad ze Świętym Mikołajem

18.02.2019

Jedena z najbardziej tajemniczych postaci na świecie. Choć nie widujemy go na bankietach, ani podczas zdjęć z gwiazdami na ściankach - swoją popularnością przebija wszystkich celebrytów! Od lat wzbudza niekończące się kontrowersje. Gdzie mieszka? Jak spędza wolny czas? Czy często daje dzieciom rózgi zamiast prezentu? Te pytania zadałem Mikołajowi specjalnie dla czytelników bloga Elfi... Zapraszamy do ekskluzywnego wywiadu ze Św. Mikołajem!

Wywiad z Mikołajem

Elfi: Dzień dobry Mikołaju, jak zwykle, świetnie wyglądasz! Na początek powiedz, skąd bierzesz tyle energii, by dostać się do każdego domu i przecisnąć z prezentem przez komin, tudzież luficik w piwnicy?


Mikołaj: No cóż, patrząc na moje gabaryty pewnie trudno uwierzyć, że docieram do wszystkich domów na Świecie, nie łapiąc nawet zadyszki. Sekret tkwi w tym… że jestem Święty :) Poza tym lata praktyki nauczyły mnie kompresować swój bagaż podręczny, dzięki czemu na jednym wdechu sprawnie przeciskam się przez komin. Dodatkowo, mimo skłonności do kalorycznych frykasów, regularnie pracuję nad swoją kondycją. Przykładowo, kiedy w budynku wszyscy jadą windą, ja zawsze wybieram ruchome schody. Staram się też nie podjadać pomiędzy swoimi 10-ma posiłkami dzienie. Wszystko to razem sprawia, że mimo upływu lat, wciąż jestem gibki i pełen energii!


Elfi: Skoro już jesteśmy przy ulubionych potrawach! Jakie potrawy zwykle królują na Twoim Świątecznym stole?


Mikołaj: Święta spędzam w pracy, więc żywię się kanapkami od żony oraz ciasteczkami uszykowanymi dla mnie przez dzieci w ich domach Za to kiedy wracam do Rovaniemi na stole czekają tradycyjne potrawy z różnych stron Świata. Króluje oczywiście polski barszczyk. Ponadto w naszym domu nigdy nie brakuje idealnie skrojonej w drobną kosteczkę sałatki jarzynowej, klusek z makiem, włoskich struffoli, litewskiej grucy, ukraińskich pierogów z ziemniakami... Nad wszystkim unosi się aromat zimowej, lapońskiej herbaty z miodem, imbirem, cytryną i goździkami podawanej w specjalnym żeliwnym naczyniu...

Wywiad ze Św. Mikołajem


Elfi: Wielokrotnie przyglądałem się jak latasz wypełnionymi po brzegi sańmi. Jestem pod wrażeniem Twoich manewrów! Powiedz, gdzie się tego nauczyłeś?


Mikołaj: Ach, drogi Elfi! Do wszystkiego musiałem dojść metodą prób i błędów... i do dziś trenuję. W przeciwnym razie zapomniałbym jak się lata i ryzykowałbym, że stracę licencję... Początki wcale nie były łatwe - latałem po całej galaktyce niczym petarda. Często wsiadałem za stery po kilku butelczynkach Coli, co w efekcie skutkowało znacznym obniżeniem energii i koncentracji. Ale, ale! Pośpiech, brawura i nieuważność nie usprawiedliwiają nawet Św. Mikołaja... Dlatego dziś jestem wiernym fanem mleka sojowego, herbatek ziołowych i świeżo wyciskanych soków owocowo - warzywnych! Wszystko po to, by być w dobrej formie. W przestrzeni powietrznej muszę uważać na ptactwo i przestrzegać określonej prędkości!


Elfi: Szczególnie, że Twój plan w Wigilię i Święta jest bardzo napięty i musisz zdążyć do wszystkich dzieci… a właśnie - o jakie prezenty proszą najczściej ?

Rozmowa z Mikołajem

<

Mikołaj: W bardzo wielu listach czytam prośby o świecące lalki, Furby, Barbie, ale są też drabinki do gimnastyki czy piasek do zabawy… Starsze dzieci proszą o konkretne komputery, smartfony… lub wypowiadają życzenie o coś zupełnie niematerialnego… No cóż, zawsze staram się rozsądnie dopasowywać prezenty do ich przyszłych odbiorców. Czasem dziecko nawet nie ma świadomości, że spełniłem jego życzenie. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Inna sprawa, że nie wszystkie życzenia mogę zrealizować... np. prośby o pieski i kotki.  Polskie schroniska zwierząt są już wystarczająco przepełnione… na ogół jednak udaje mi się idealnie trafić z prezentem, co dzieci często potwierdzają w listach.


Elfi: Chyba że… dostają rózgę! Mikołaju, powiedz szczerze jak to właściwie jest z tymi niegrzecznymi dziećmi w Polsce?  


Mikołaj: Ależ to się nieustannie zmienia! Niemal każde dziecko przechodzi różne etapy.. bywa, że dzieci z niegrzecznych stają się grzeczne i na odwrót! Niezależnie od wieku, płci czy doświadczenia - każdy ma czasem prawo do słabości… Jednak rózgi to już trochę przeżytek! Jeśli ktoś poważnie napsoci, wybieram dla niego raczej odpowiednio dobrany do sytuacji, śmieszny prezent. Gorzkie cukierki, fałszywe pieniądze, a dla internetowych hejterów - pieczątki “Dislike”. Zazwyczaj robi się z tego niezła heca! :)

Mikołaj lubi czasem cos ugotować


Elfi: Skąd wobec tego wiesz, gdzie dostarczyć każdy prezent? Czy zdarzają Ci się pomyłki?


Mikołaj: Oh, drogi Elfi... po prostu albo się to ma, albo się tego nie ma :) Jedni potrafią robić pompki z przyklaskiem, a ja dzięki swojej intuicji potrafię dotrzeć do każdego dziecka na Świecie. Wspomagam się magicznym teleskopem czasoprzestrzennym, dzięki któremu dokładnie wiem, gdzie mam się zatrzymać. Urządzenie pozwala mi również obserwować dzieci i sprawdzać jak się zachowują. Dodatkowym źródłem informacji są ich statusy na Facebooku czy filmiki na Snapchacie... Właśnie na tej podstawie piszę list i dobieram prezent!


Elfi: Mikołaju, gdzie przechowujesz wszystkie prezenty? Na pewno nie mieszczą się w Twoim domu?


Mikołaj: Prezentów jest bardzo dużo. Dlatego przechowuję je w komnacie prezentów którą możecie zobaczyć na filmie. Każdy prezent ma tu swoje miejsce dokładnie wyznaczone przez Elfy. Oprócz tego mam jeszcze warsztat, gdzie część zabawek przygotowują bezpośrednio moje kochane elfy.


Elfi: Jak spędzasz wolny czas, o ile go posiadasz?


Mikołaj: Moje życie kręci się wokół prezentów dla dzieci. Uwielbiam je uszczęśliwiać, dlatego w ciągu roku skrzętnie zbieram informacje, kataloguję dane. Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że nie muszę robić sobie długich wakacji. Czasem wybieram się z żoną na na dłuższy rejs w przestworza. W niedzielę lubię dłużej pospać i do południa krzątać się po domu w szlafroku i bamboszach. Czasem lubię coś upichcić. W domu nigdy nie brakuje mojej ulubionej szarlotki…

 Mikołaj w wywiadzie Elfi

 


Elfi: Odkąd pamiętam, nosi Pani długie włosy i brodę. Czy Mikołaj w młodości był hippisem?

Mikołaj: Waściwie to tak jakoś się przyzwyczaiłem, lubię czuć wiatr we włosach podczas latania sańmi. Kilkadzieści lat temu podpisałem kontrakt z pewną firmą produkującą napoje i zobowiązałem się do noszenia długich włosów i czerwonego ubrania. A potem tak już zostało… Choć przyznam, że nie raz zdarzało mi się bawić w przebraniu na Przystanku Woodstock w Kostrzynie :)


Elfi: Dziękuję Mikołaju za wywiad! Czy na koniec chciałbyś powiedzieć coś dzieciom?

Mikołaj: Drogie dzieci, życzę Wam bajecznych, niezapomnianych Świąt spędzonych w gronie rodzinnym. Pamiętajcie, że nawet jeśli pod choinką znajdujecie prezent inny niż się spodziewaliście,  zawsze możecie marzyć o wybranej rzeczy. Jeśli czegoś gorąco chcecie, i podejmujecie działania w kierunku realizacji swojego celu - Wasze marzenie w końcu się spełni!

Stwórz wiadomość
Podaruj radość
Ta strona wykorzystuje pliki cookie Więcej›. Korzystanie z serwisu oznacza zgodę na ich zapis na tym urządzeniu. Możesz to zmienić w swojej przeglądarce.